Narzędzia AI – co działa, a co wciąż pozostaje wysoko zawieszoną poprzeczką oczekiwań
AI wzbudza skrajne emocje. Na kolejnym spotkaniu w cyklu „Zakupowe Czwartki” rozmawiamy o przeskoku technologicznym kiedyś i teraz, o naszej wydajności, produktywności pracy, nisko zawieszonych owocach, utracie miejsc pracy z powodu rozwoju AI. Poprzeczka oczekiwań wobec sztucznej inteligencji jest wysoka.
AI dołoży nam pracy!
Sztuczna inteligencja to nie moda tylko przyszłość. Tak rozmowę rozpoczynają Tomasz Wudarzewski z Zingflow/Logintrade z Jackiem Jarmuszczakiem z kanału Okiem Kupca. Na rynku mamy multum narzędzi, których warto się uczyć i je wykorzystywać. Nasz rozmówca podnosi tezę, że sztuczna inteligencja, wbrew panującej opinii, nie zabierze pracy, a wręcz jej dołoży. Owszem, sztuczna technologia wpłynie na likwidację niektórych stanowisk, a jednocześnie stworzy nowe.
Przeskok technologiczny – szokuje i wymaga kompetencji
AI rewolucjonizuje automatyzację. Narzędzia stają się proste, powszechne i szybko wdrażalne. Tak jak dekady temu z kartki papieru kancelaryjnego przenosiliśmy się do Excela, tak dziś przenosimy się w świecie cyfrowym na narzędzia AI. Podczas webinaru rozmawiamy o szoku organizacyjnym i kompetencyjnym, którego doświadczały firmy wchodzące w erę cyfryzacji, gdy całe działy trzeba było przygotowywać psychologicznie do zmian i narzędzi.
Promptowanie, onboarding i wsad dla AI
Nasza dyskusja sprowadza się również do wniosku, że korzystanie ze sztucznej inteligencji jest rozwojowe dla nas samych. Oddając część pracy agentowi AI, czy budując sobie mechanizmy i automatyzacje, uwalniamy sobie czas na myślenie strategiczne. Czas na „kminienie” to rzecz, której w wielu firmach brakuje. Zatem to ogromna wartość dla organizacji, jeśli AI pozwoli ludziom… myśleć.